Łowieniem wzdręg na spinning zainteresowałem
się podczas jednej z wypraw, gdy w poszukiwaniu okoni obławiałem zatopione
konary drzew. W czasie prowadzenia paproszka kilka centymatrów pod
powierzchnią wody zobaczyłem mocny błysk obok przynęty a w chwilę później
poczułem, że jakaś ryba skubie moją przynętę. Zwolniłem obroty korbką, paproszek
nieco się zanurzył i w tym momencie miałem mocne branie. Zacięta ryba dała nura
w gałęzie, jednak po chwili udało mi się ją stamtąd wyciągnąć i podebrać. Okazało
się, że to wzdręga licząca ok. 20 cm. Jak na tak małą rybę walczyła
zupełnie nieźle! I do tego jaka była piekna... złoty kolor łusek, krwistoczerwone
płetwy... Dostała buzi i wróciła do wody. Od tamtej pory łowienie
krasnopiórek na spinning zacząłem traktowac nie jako przypadek, lecz
jako zamierzony cel.
Wzdręgi
szukam na skraju roślinności wynurzonej i na rozległych płyciznach.
Super łowiskiem są wyrwy w trzcinach i sitowiu. Właśnie w sitowiu
wzięła mi ogromna wzdręga (w pierwszym momencie myślałem że to mały
karp), jednak nie udało mi się jej wyholować gdyż splątała mi zestaw
o podwodny zaczep i się wypięła gdy chciałem ja wyjąć razem z krzakiem.
Dobrym
sposobem na łowienie krasnopiórek jest ich wywabienie z trzcin
i skupianie w jednym miejscu. Pomaga w tym zanęcanie punktowe
pewnego obszaru. Jako zanętę wykorzystać można chleb, bułkę lub kupną zanętę. Najlepsza
jest rozwodniona kupna zanęta gdyż doskonale smuży i wabi ryby z
daleka. Odrobina barwionych białych robaczków pozwoli nam
przytrzymać stado w zasięgu rzutu.
Zestaw na
wzdręgi jest w zasadzie podobny do zwykłego zestawu okoniowego do łowienia na
paproszki. Rezygnuję tu jednak z przyponu wolframowego. Przynętę mam cały czas
"na oku" i widzę jaka ryba atakuje twisterka. Swoje zestawy wykonuję w następujący sposób:
1. Zawiązujemy pętle na końcówce
żyłki.
|
2. Przecinamy jeden bok pętli
w ok. 1/3 długości od węzła.
|
3. Do końców żyłki przywiązujemy
paprocha i obciążenie.
|
Paprocha i
obciążenie możemy przywią zac na dwa sposoby:
Zestaw uniwersalny
Ten zestaw stosuję, gdy łowię
z łodzi i rzucam przynętę pod pas trzcin (ciężarek zawsze leci jako pierwszy
i to on wpada, przy zbyt dalekich rzutach w trzciny - paproch spada wtedy
przed szuwary co pozwala na uniknięcie zaczepów).
UWAGI:
- wykonuję
pętle o długości ok. 30 cm
- waga ciężarka
- od 5 do 15 g
- ciężarek
zawiązuję słabym węzłem (gdy ugrząźnie w zaczepie łatwo zeriw się żyłka)
- dobrymi
haczykami są haczyki przeznaczone do robienia dużych much i streamerów
WRÓĆ
DO METOD POŁOWU
|