Autor:
Przemysław Lech
W
dużej rzece pierwszą rzeczą jest znalezienie dość głebokiej główki.
Będziemy łowić na napływie. Głębokość w tym miejscu powinna mieć minimum 1,5
metra. Najlepiej gdy jest to ok. 2,5- 3 m. Miejsce będziemy zanęcać na granicy
wody płynącej i stojącej. Zanęcac można na kilka sposobów. Najlepszym
jest wywiezienie zanęty pontonem i wrzucenie je na powierzchnię ok. 4 metrów
kwadratowych. Nęcimy sporo - 10 kg ziaren: kukurydzy, grochu i pszenicy
to minimum. O przekarmienie nie ma się co martwić. Część naszej zanęty i tak
zostanie poniesiona z nurtem daleko za zanęcane miejsce, wabiąc dodatkowo ryby
z większej odległości. Gdy nie mamy pontonu można zanęcać procą,
kobrą lub sklejać kule zanętowe. Chcąc uzyskać bardzo dobre wyniki proponuję
zanęcać przez minimum 2-3 dni. Klenie na 100% wejdą w ziarna. Łowimy na przepływankę
lub na drgająca szczytówkę. Obciążenie możliwe jak najmniejsze. Wędke
ustawiamy pod dużym kątem, ok. 60 stopni. Należy wciąż obserwować szczytówkę,
gdyż wiekszość kleniowych brań to krótkie i gwałtowne szarpnięcia. 2
na 10 uda nam się zaciąć :) Jeśli trafnie wybierzemy łowisko, dobrze je zanęcimy
to mamy szansę na naprawdę dobre brania.
|
|
|
|
|
|
STRONA
GŁÓWNA
=> ARTYKUŁY
|